Kierunki ataków – jak wygląda analiza?

Tym razem postanowiłem uchylić rąbka tajemnicy. W najbliższych artykułach pokażę, w jaki sposób profesjonalni statystycy rozkładają na czynniki pierwsze zespoły przeciwne oraz jakich analiz używają. Przedstawię także podstawowe możliwości jakie daje program, którego sam używam – Data Volley 4. W niniejszym wpisie zajmę się elementem, który najczęściej występuje w siatkówce, czyli atakiem. Na tym blogu powstało już kilka artykułów, które nawiązywały bądź dotyczyły tego elementu. Teraz omówię jednak analizę jaką są kierunki ataków.

Czy kierunki ataków są przewidywalne?

Jedną z trudniejszych rzeczy do zmiany w siatkówce są kierunki ataków graczy. Każdy ma w indywidualny sposób ułożoną rękę, a co za tym idzie kierunek ataku jest dość stały. Każda próba zmiany przez zawodnika, okazuje się zaskoczeniem dla przeciwników. Często wpływa jednak negatywnie na efekt, ponieważ takie wyjście ze strefy komfortu gracza, zwiększa ilość błędów popełnianych przez atakującego. Zatem każdy zawodnik zadaje sobie w danym momencie pytanie: czy atakować tam, gdzie przeciwnik wie, gdzie zaatakuję, czy podjąć ryzyko i zaatakować w nieco inne miejsca?

Jak czytać grafikę?

Program DataVolley 4 jak również VolleyStation pozwalają kodować mecze i każde dotknięcie piłki. Dzięki temu dość banalne jest „wyciągnięcie” z programu analizy kierunków ataku, które można w dość dowolny sposób filtrować ze względu na żądane parametry. Na ten przykład, poniższa analiza pokazuje ataki Kamila Semeniuka z szybkich piłek z lewego skrzydła, czyli z czwartej strefy.

Analiza kierunków ataków - cones

Aby łatwiej było odczytywać dane z grafiki, wyjaśnię, że:

  • *E% ⇒ to efektywność ataku, czyli w przypadku moich analiz: od ataków punktowych (skończonych) odejmuję błędy oraz zablokowane i dzielę to przez ilość wszystkich ataków.
  • N ⇒ jest to liczba wszystkich wykonanych ataków.
  • # ⇒ jako liczba ataków punktowych.
  • #% ⇒ analogicznie jak wyżej, procent ataków punktowych
  • / ⇒ liczba zablokowanych ataków
  • = ⇒ liczba błędnych ataków

Powyższa grafika pokazuje kierunki ataków w tzw. „conach” lub inaczej „cones”, czyli z użyciem trójkątów. Jak widać, Kamil Semeniuk atakuje 14% ataków po prostej (czyli dokładnie 15 ataków ze 109). Najczęściej wybieranym przez niego kierunkiem jest przekątna (23%) oraz środek boiska (19%).

Pod boiskiem znajdują się jeszcze trzy tajemnicze oznaczenia:

H ⇒ jest to atak „hard„, czyli mocny.

P ⇒ atak „soft„. Jest to tzw. plas, czyli atak nieco bardziej techniczny i bez maksymalnej siły.

T ⇒ kiwka za blok.

Kamil używa głównie mocnych rozwiązań (83%), a na drugim miejscu (17%) są kiwki za blok (tzw. tipy).

 

Widzieć mniej, żeby widzieć więcej

Grafikę kierunków ataku możemy dość sprawnie modyfikować. Przykładem tego jest ta poniższa, w której pozwoliłem sobie usunąć kierunki ataków, które nie przekraczały 10% całkowitej sumy. Zazwyczaj biorąc do analizy wiele meczów znajdziemy graczy, którzy atakują wszędzie i wtedy analizy mogą nas rozpraszać. Gdy wybierzemy tylko istotne kierunki ataków, wtedy będzie łatwiej wszystko przeanalizować. Poniżej właśnie taki przykład przerobiony z grafiki wyżej.

Analiza kierunków ataków - cones -10%

A jak inaczej?

Gdy mamy mało ataków możemy zamiast „conów” rozbić każdy atak na jedną linię. Taką analizę przedstawiam poniżej. Jednak, gdy pod uwagę bierzemy aż tyle ataków co w przypadku Kamila (109), wtedy nie jest to tak przejrzyste jakbyśmy chcieli.

Analiza kierunków ataków wg linii

 

Co więcej?

Filtry dostępne przy tworzeniu tego typu analiz graficznych, pozwalają nam na wyodrębnienie wielu specyficznych sytuacji. Na przykład:

  • po przyjęciu danego zawodnika,
  • ataki po przyjęciu pozytywnym (#+),
  • ataki po przyjęciu negatywnym (-),
  • kontrataki,
  • w zależności od miejsca, gdzie był rozgrywający,
  • w zależności od wyniku w secie (np. końcówki setów jako najważniejsze momenty),
  • gdy rozgrywa zawodnik X.
  • ataki po wcześniej popełnionym błędzie przeciwnika (z reguły gracze wybierają swój najpewniejszy kierunek).

Tak właśnie, w telegraficznym skrócie przygotowuje się analizy kierunków ataków przeciwników. Chciałbym jednak zaznaczyć, że tak jak to jest z analizami, nieważne jak wiele lub niewiele się wykona pracy. Najważniejszą i najtrudniejszą robotę wykonują siatkarze i to od nich zależy czy wygrają akcje, seta i cały mecz. Siatkówka na papierze wydaje się grą bardzo prostą. Jednak każdy, kto choć raz stał pod siatką wie, że to nie takie proste…

Masz jakieś pytania? Daj znać w komentarzu!

Chcesz wiedzieć więcej?

Już za niespełna miesiąc rozpoczyna się kolejny sezon Plusligi. Przygotuj się na nadchodzącą jesień! Dowiedz się więcej o sporcie, który Cię interesuje. Zajrzyj TUTAJ po więcej szczegółów.

https://www.siatkowkaokiemstatystyka.pl/ebook/

 


Komentarze

Jedna odpowiedź do „Kierunki ataków – jak wygląda analiza?”

  1. […] Jeśli jeszcze go nie czytałeś, to możesz szybko nadrobić zaległości klikając TUTAJ. Kontynuując cykl pokazywania w jaki sposób statystycy analizują drużyny przeciwne, […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *